top 100
·
top new
·
updates
·
submit lyrics
#
A
B
C
D
E
F
G
H
I
J
K
L
M
N
O
P
Q
R
S
T
U
V
W
X
Y
Z
Correct Hoespicjum Lyrics
Lyrics
►
Artists: T
►
Tede
►
Correct Hoespicjum
Artist:
Song:
Comment:
Lyrics:
[Intro] Ej, to jest NWJ, wiesz? Aa, ty doskonale wiesz co to jest NWJ, co? To jest Karmagedon Teraz dowiesz się co to jest Karmagedon, co? Skrrrt! o! [Zwrotka 1] Świat chce sam się pochować, co chwilę coś złego się dzieje Kurwa, wczoraj umarł Mac Miller, dzisiaj Quebo zawiesza karierę Facebook płonie od świeczek dzieciak Kurwy chcą tańczyć na grobach, zobacz Mówisz że już wystarczy tego? A kto by się tobą przejmował? Glamrap mi kreci aferę, Tedas całował nastolatkę, kurwa Mało wam afer to jadę z numerem teraz robię czarcia zapadkę Klamka zapadła amen, kolejny przystanek: wysiadka Ja jestem farciarz, ty jesteś baranem, nawet nie wiesz co to czarciazapadka Rany, co ja tu robię mówię, wiecznie koło mnie są jakieś dzbany Pieprze to hip-hopowe towarzystwo Wszystko co chcę to Gettin' money Co z tego, że jestem nagrany? Jak wiem, że jeszcze wygramy Czekamy aż wyjdą wasze video, to hip-hop krypto pedały [Refren] x2 Łańcuch pęka jak przecięta wstęga Tylko prawdziwa przyjaźń to potęga Łańcuch pęka, gdzie moja penga Lato raz zero, dobrze pamiętam [Zwrotka 2] Mój piąty września to joker, to data pozbycia się klątwy Ta ciapata szmata w audycji Witaka to też dokładnie był piąty I jebie te wasze osądy i tak na tym wyjdę najlepiej Od tamtej daty nie ma Araba, jebany się zapadł pod ziemię, co?! Honor możesz mieć lub go nie mieć, a kurwą być albo nie być Trudno, czasem trzeba poświecić część siebie w imię wyższej idei Nagranie: opus dei, ale ty tego ćwoku nie zjarzysz Ogólnie intelekt to coś ci nie znane i nie wypisane na twarzy A ty jesteś tylko numerem, kolejnym skreślonym na liście I sorry to ze mną i o mnie były najbardziej słuchalne audycje I w życiu to trzeba mieć jaja, wypierdalaj za bycie Szwajcarią Widzę jak teraz zmiękła ci faja jak ci pojechał Jan Mario [Refren] x2 Łańcuch pęka jak przecięta wstęga Tylko prawdziwa przyjaźń to potęga Łańcuch pęka, gdzie moja penga Lato raz zero, dobrze pamiętam [Zwrotka 3] W sumie ci nie chcę ubliżać, chcesz to mi kurwa odpowiesz Zobacz już dawno nie umiesz rapować od zawsze chuja mi możesz I nikt nie musi stać za mną, jestem armią w jednej osobie Twardsze przetrwają, wyginą te słabsze, także tak jebany nierobie I czekam tu na te money i prędzej czy później mi oddasz Bo jak nas dowalił uliczny Zaiks to byłeś obsrany na spodniach I kto za ciebie zapłacił? No właśnie dlatego chcę cashback I w chuju mam resztę te śmieszne drobne za tamte warszafskie deszcze I wiem, że nie kumasz jeszcze co pięć jest, ty zawsze miałeś z tym problem Jak wreszcie raz stanąłeś po stronie to niekoniecznie po dobrej I czekam na forsę Numerze i potem to nie chcę tu nic już I szykuj ten becel, nie kupię se kresek, a oddam go na hospicjum [Refren] x2 Łańcuch pęka jak przecięta wstęga Tylko prawdziwa przyjaźń to potęga Łańcuch pęka, gdzie moja penga Lato raz zero, dobrze pamiętam
add rows