Kult - Rece Do Góry lyrics | LyricsFreak
Correct  |  Mail  |  Print  |  Vote

Rece Do Góry Lyrics

Kult – Rece Do Góry Lyrics

Goscincem jechal powoz, w powozie siedzial Jasnie Pan
Na wlosciach okolicznych sasiadujacych z zamkiem
Gdy ucial sobie drzemke obudzil go wrzask dziki
Woźnica leżal martwy, zboje wznosili okrzyki

Stal powoz na goscincu przez zbojow pladrowany
Pan zlota oddac nie chcial, zakuli go w kajdany
Zabrali zloto, powoz i konie w dal powiedli
Tak stalo sie, bo Jasnie Pan nie oddal po dobroci

Rece do gory, daj cale zloto ktore wieziesz ze soba
Rece do gory, bez sily lub przemoca x2


I minal jakis czas, gosciniec opustoszal
I tylko jeden wiesniak idac zbojow znowu ujrzal
Przestraszyl sie i schowal, lecz jego też dopadli
Zabrali grosze dwa i kijem kark okladli

Szedl panicz po nauke do grodu pobliskiego
Wyprawili go rodzice by w życiu doszedl do czegos
Gdy szedl tak po goscincu dumajac o przyszlosci
Dopadli go znienacka, zlupili bez litosci

Rece do gory, daj cale zloto ktore wieziesz ze soba
Rece do gory, bez sily lub przemoca x2


Minely dlugie lata i nie ma już goscinca
W tym samym teraz miejscu przebiega wzdluż ulica
I tylko zboje dalej, ubrani doskonalej
Czyhaja na ofiare by zlupic ja bezczelniej
Heja ho...

Jak praca to i placa, gdy idziesz po należne
A zboje eleganccy pokazuja cie palcem
Slyszysz - to nie przesada, tu z nami nie ma żartow
Nasz wodz po ciebie przyslal wyczyscic cie z zarobkow

Rece do gory, daj cale zloto ktore wieziesz ze soba
Rece do gory, bez sily lub przemoca x4
Share lyrics
×

Rece Do Góry comments