Maryla Rodowicz - Ludzkie Gadanie lyrics | LyricsFreak
Correct  |  Mail  |  Print  |  Vote

Ludzkie Gadanie Lyrics

Maryla Rodowicz – Ludzkie Gadanie Lyrics

Gdzie diabeł "dobranoc" mówi do ciotki
Gdzie w cichej niezgodzie przyszło nam żyć
Na piecu gdzieś mieszkają plotki
Wychodzą na świat, gdy chce im się pić...

Niewiele im trzeba - żywią się nami
Szczęśliwą miłością, płaczem i snem
Zwyczajnie - ot, przychodzą drzwiami
Pospieszne jak dym i lotne jak cień

Gadu, gadu, gadu, gadu, gadu, gadu nocą
Baju, baju, baju, baju, baju, baju w dzień

Gdzie wdowa do wdówki mówi: "kochana"
Gdzie kot w rękawiczkach czeka na mysz
Gdzie każdy ptak zna swego pana
Tam wiedzą, co jesz, co pijesz, z kim śpisz...

Gdy noc na miasteczko spada jak sowa
Splatają się ręce takich jak my
I strzeże nas księżyca owal
By żaden zły wilk nie pukał do drzwi

A potem siadamy tuż przy kominku
I długo gadamy, że to, że sio
Tak samo jak ten tłum na rynku, jak ten tłum
Pleciemy - co, kto, kto kiedy, gdzie kto...

Gadu, gadu, gadu, gadu, gadu, gadu nocą
Baju, baju, baju, baju, baju, baju w dzień
Share lyrics
×

Ludzkie Gadanie comments