top 100
·
top new
·
updates
·
submit lyrics
#
A
B
C
D
E
F
G
H
I
J
K
L
M
N
O
P
Q
R
S
T
U
V
W
X
Y
Z
Correct Art-B Lyrics
Lyrics
►
Artists: T
►
TACONAFIDE
►
Correct Art-B
Artist:
Song:
Comment:
Lyrics:
[Zwrotka 1: Quebonafide] O, nigdy nie byłem na imprezie techno O, na mojej szyi wisi heavy metal O, robią ci drinka w tym shakerze z miętą O, mi serce bije tak jak David Guetta Czuję się teraz jak milioner z getta Bo moje małe miasto to fawela Ona mi mówi, bym na trochę przestał A głowa mówi: "to jest tu i teraz" Twoje tu i teraz — wykorzystać chwilę Sorry, że nie wbiłem na ten koncert w Sfinie Ale ledwie żyłem z tym wenflonem w żyle Moja mama modli się, bo tracę siłę Ale co byś nie mówił, nigdy twarz Nie ma czasu odpoczywać, nienawidzę plaż Moje „tylko” to jest ciągle dla tych gości „aż” Nie obchodzi mnie dziennikarz ani anturaż [Refren: Quebonafide & Taco Hemingway] Szok, w milionera z kundla w rok, w milionera z kundla w rok Żyję, jakbym wygrał w Lotto, Lotto Szok, w milionera z kundla w rok, w milionera z kundla w rok Żyję, jakbym wygrał w Lotto, Lotto [Zwrotka 2: Taco Hemingway] O, raczej nie chodzę na premiery butów O, i nie zobaczysz nigdy mnie na ściance O, za własny pieniądz mam te sterty ciuchów O, serce mi wali, jakbym był deadmau5em Panie kierowco, udostępnij bluetooth, o Nowe bity sobie puszczam w taxi Małym krokiem ciągle zbliżam się do wielkich ruchów Robię hajs, robię sztukę jak Bogusław Bagsik Gdy ja siedzę w studio jakieś pół wakacji Moim miastem hucznie maszerują nazi Młodzież tu hailuje, bo brakuje pracy Młodzież łyka bzdury, idą trudne czasy Znowu strach, znowu tu nie zasnę Znowu chyba trzeba wiać za ten mur żelazny Wsadzę swoich w pierwszą klasę jak Rudolf Kastner I wybuduję nowy świat, no bo suko stać mnie [Refren: Quebonafide & Taco Hemingway] Szok, w milionera z kundla w rok, w milionera z kundla w rok Żyję, jakbym wygrał w Lotto, Lotto Szok, w milionera z kundla w rok, w milionera z kundla w rok Żyję, jakbym wygrał w Lotto, Lotto [Zwrotka 3: Quebonafide] O, czuję się teraz tak jak Tommy Cash O, z moich głośników leci Winaloto (oh my God) O, mój plan złożony tak jak Bionicle jest O, twój jedyny plan, to mi cykać foto Nocami marzę, by umrzeć na scenie Ale może na później to marzenie Odeszło moje jedyne natchnienie To serce bije mi jak Kalkbrenner Jedyne pragnienie — wyjść od wodopoju Myślę dziś o Bogu częściej niż o domu Myślę, ile zła zrodziłem, no i komu To był ciężki poród, myślę o spokoju Także sorry, wybacz Tworzę historię tak jak Komiks Gigant Tyle złota, że wyglądam jak Midas Tyle złota, że wyglądam jak cygan, ale po co to? [Refren: Quebonafide & Taco Hemingway] Szok, w milionera z kundla w rok, w milionera z kundla w rok Żyję, jakbym wygrał w Lotto, Lotto Szok, w milionera z kundla w rok, w milionera z kundla w rok Żyję, jakbym wygrał w Lotto, Lotto [Zwrotka 4: Taco Hemingway] O, znowu zamykam się na Muranowie O, Kuba ucieka na ten Zanzibar O, wciąż nie mam czasu, ciągle nuty robię W sumie nawet nie wiem, kiedy ja ten hajs wydam O, Prometeusz, kiedy rzucam ogień Coraz bardziej gubię siebie, kiedy nagrywam Zamiast "„Filip"” napisałem "„Taco"” na umowie Ale słabo, teraz muszę zmienić bank chyba Śpiewam wciąż to samo, Fifi katarynka Ciągle mnie pytają, kiedy jakaś płytka Ten pociąg do sławy to nie lada rydwan Chcieli mną kierować jak postacią w Simsach Dawaj mi Simoleany Stary Fifi, nowe plany Veni, vidi, vici niby Potter Harry Dawaj, Quebo, szybki EcoDiesel w BP, odjeżdżamy
add rows